Chcesz otrzymywać najnowsze wiadomości
Wydarzenia
Cudze chwalicie, swego nie znacie...


Jerzy Byra


Obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości to najważniejsze wydarzenie 2018 roku. Na nie nakładają się również obchody 100. rocznicy ochrony własności przemysłowej oraz ustanowienia Urzędu Patentowego RP. To dzięki niemu dorobek intelektualny polskich wynalazców, naukowców oraz twórców rozwiązań technicznych i projektowych chroniony jest w sposób ciągły przez ostatnie 100 lat naszej państwowości. Ale choć polska myśl techniczna, polskie odkrycia i wynalazki wniosły do światowej techniki ogromny wkład, i stanowią powód do dumy i chwały, nie wszyscy wielcy twórcy są dzisiaj powszechnie znani, nie mówiąc, że byli Polakami. Może poza Kopernikiem i Marią Skłodowską-Curie. Oto kilka przykładów takich twórców.

Antoni Patek, jeszcze w XIX wieku skonstruował i uruchomił w Szwajcarii, produkcję zegarków ze znakiem PATEK, będących do dzisiaj najdoskonalszymi i najdroższymi zegarkami dla możnych tego świata.

Gabriel Narutowicz, pierwszy prezydent odrodzonej Polski, projektował kanały i elektrownie wodne zaskakujące nowoczesnymi rozwiązaniami. Jest on autorem prawie wszystkich elektrowni wodnych w Szwajcarii.

Kazimierz Prószyński, nazwany „Kolumbem kinematografii”, wynalazł aparat filmowy a Julian Ochorowicz, skonstruował fonograf, aparat do zapisu i odtwarzania dźwięku. Szkoda, że go nie opatentował, bo ten sam wynalazek opatentował Thomas Edison.

Józef Hofman, światowej sławy pianista, to on wynalazł spinacz biurowy. Nomen omen, podobny do klucza wiolinowego w zapisie nutowym. Ale też wycieraczki do szyb samochodowych, spiralną grzałkę do gotowania wody, zegar elektryczny i wiele, wiele innych prostych i praktycznych wynalazków.

Mieczysław Wolfke, stworzył podstawy holografii, czyli metody tworzenia obrazów trójwymiarowych na płycie fotograficznej. A gdy zaniechał dalszych badań z tym związanych, kontynuował je Dennis Gabor, fizyk brytyjski, który otrzymał za to Nagrodę Nobla.

Czy Jacek Karpiński, jeden z najwybitniejszych elektroników i informatyków w Polsce i na świecie. Wiele z jego pionierskich wynalazków daleko wyprzedzało swymi parametrami ówczesne konstrukcje krajowe i większość zagranicznych. Niestety, gdy w 1970 roku stworzył swój największy wynalazek, minikomputer K-202, szybszy niż wprowadzony dziesięć lat później IBM PC, ówczesna władza nie doceniła wynalazku. Specjalna komisja ustaliła, że to utopia i księżycowa konstrukcja.

Gdyby nie zawiść, szykany i konformistyczna postawa władz PRL Jacek Karpiński byłby bogaty, a Polska liderem w rozwoju nowych technologii. A także, o czym niewielu zapewne wie, gdyby opracowana już w 1989 r. przez Jacka Karpińskiego konstrukcja operatorskiej centrali telefonicznej opartej o zmodyfikowany komputer PC znalazła zrozumienie, byłby pionierem Internetu. Jego wykorzystanie protokołów, na których zbudowano Internet do zwykłej telekomunikacji, wyprzedzało komercyjne wdrożenia o 10 lat.

Zresztą Internet mógł się narodzić w PRL jeszcze wcześniej. W latach 70. Gdy polscy informatycy pracowali nad systemem PESEL (część z nich pracowała z Jackiem Karpińskim). Stworzyli wtedy sieć komputerową z dostępem z dowolnego miejsca na ziemi.  Niestety, nikt tego nie opatentował. A Amerykanie, choć myślą techniczną nie byli lepsi od Polaków, swoją sieć potrafili zamienić na Internet.  

Szkoda. Dlatego obowiązkiem nas wszystkich
– nie tylko przy okazji roku jubileuszowego i 100. rocznicy ochrony własności przemysłowej w Polsce – powinna być szczególna dbałość o ochronę narodowego dorobku intelektualnego, który ma tak fundamentalne znaczenie dla umacniania potencjału i rozwoju polskiej gospodarki, rozwiązań innowacyjnych i postaw twórczych.




dodano: 2018-12-10 06:45:30