Chcesz otrzymywać najnowsze wiadomości
Wydarzenia
Upadłości i restrukturyzacje firm w Polsce w 2018 r.

W roku 2018 liczba upadłości i restrukturyzacji polskich firm wyniosła 975, czyli o 10 proc. więcej niż w roku 2017 (wg danych na koniec grudnia 2018). Podane w raporcie rocznym Coface wyniki za rok 2018 nie są ostateczne i należy się jeszcze spodziewać wzrostu liczby postanowień. Jednak dane sprzed roku, do których liczony jest ostatni wzrost procentowy r/r, pochodzą także z końca grudnia, co zapewnia rzetelność porównań statystycznych.



Wśród rodzajów postępowań najwięcej ogłoszono upadłości (558 tj. 57 proc.). Coraz częściej stosowane są postępowania restrukturyzacyjne, wprowadzone z początkiem 2016 roku wraz z nowym prawem. Ich udział we wszystkich postępowaniach rośnie – w roku 2018 r. wyniósł aż 43 proc. Wśród postępowań restrukturyzacyjnych najmniej odnotowano postępowań o zatwierdzenie układu (5), a najwięcej przyspieszonych postępowań układowych (259) – skok w górę o 24 proc. Znaczący wzrost w porównaniu z rokiem 2017 odnotowano również w przypadku postępowań sanacyjnych – aż o 30 proc. Najwięcej, bo 267 upadłości i restrukturyzacji odnotowano w produkcji, jest to o 7 proc. więcej niż w 2017 roku. Największy wzrost postępowań mamy w transporcie – o 40 proc. Budownictwo pozostaje na podobnym poziomie do tego z roku poprzedniego.

Komentuje Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Centralnej
 

Pomimo oczekiwanego spowolnienia, rok 2018 nadal był okresem przyspieszonej aktywności gospodarczej. Zgodnie z szacunkami Coface wzrost realny PKB sięgnął 5 proc. w zeszłym roku, co stanowiło przedłużenie wysokiego tempa rozwoju gospodarki odnotowanego już w 2017 r. na poziomie 4,8 proc. Dzięki sprzyjającej sytuacji na rynku pracy konsumpcja gospodarstw domowych pozostaje główną siłą napędową naszej gospodarki. Inwestycje w aktywa trwałe w coraz większym stopniu podwyższają tempo wzrostu gospodarczego Polski. Z jednej strony utrzymuje się wzrost inwestycji publicznych, co dodatkowo wspiera kalendarz wyborczy – pod koniec zeszłego roku odbyły się wybory samorządowe, a na ten rok zaplanowane są wybory parlamentarne. Z drugiej strony wysoki stopień wykorzystania mocy produkcyjnych, braki kadrowe i utrzymująca się presja na wzrost wynagrodzeń powodują, że firmy coraz bardziej skłonne są inwestować w automatyzację i robotyzację produkcji.
 
Jednak sprzyjające otoczenie gospodarcze nie wpłynęło na poprawę sytuacji płynnościowej biznesu w Polsce. Liczba upadłości i restrukturyzacji przedsiębiorstw zwiększyła się o 10,2 proc. w 2018 r. Działalność biznesowa w naszym kraju wymaga dostosowania się do zmienionych warunków, których firmy nie doświadczyły wcześniej. Rekordowo niska stopa bezrobocia korzystnie wpływa na popyt, jednak utrzymująca się kolejny rok presja na wzrost wynagrodzeń i trudności w zapełnieniu wakatów znacznie ograniczają możliwości przedsiębiorstw. Braki kadrowe stały się istotniejszą barierą w bieżącej działalności biznesu niż obawy odnośnie kształtowania się popytu, który jest kluczowym czynnikiem w prowadzeniu działalności gospodarczej. Z kolei duża konkurencja, jaka jest obecna w wielu branżach w Polsce, wymusza ograniczone marże, a za wzrostem obrotów firm rzadko podąża adekwatny wzrost zysków.
 
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi przewidywaniami udział restrukturyzacji w łącznej liczbie postanowień ustabilizował się i wyniósł 43 proc. na koniec 2018 roku. Daje to nadzieję, że firmy objęte restrukturyzacjami powrócą do efektywnej działalności biznesowej. Otoczenie gospodarcze pozostanie dosyć korzystne, jednak tempo wzrostu PKB będzie w tym roku już słabsze – prognoza Coface zakłada wzrost o 3,7 proc. Ostatnio publikowane wskaźniki PMI wskazały, że już drugi miesiąc z rzędu nasz przemysł jest w fazie spowolnienia ze względu na utrzymujący się spadek zamówień, w tym od kontrahentów zagranicznych. Pozostałe wskaźniki oraz wyniki badań koniunktury nie są tak pesymistyczne, jednak najlepsze w gospodarce już za nami. Obecnie wyższe ryzyko wiąże się z rynkami zewnętrznymi. Wzrost protekcjonizmu, napięcia na linii handlowej USA-Chiny, spowolnienie gospodarcze w strefie euro, niepewność związana z procesem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej to czynniki, które już są widoczne w niższej dynamice naszego eksportu w związku z bezpośrednimi i pośrednimi relacjami handlowymi Polski. Zgodnie z ostatnimi szacunkami Światowej Organizacji Handlu (WTO) dynamika globalnej wymiany handlowej zwolniła z 4,7 proc. w 2017 r. do 3,9 proc. w 2018 r., a w 2019 r. sięgnie 3,7 proc. Już na koniec zeszłego roku odnotowaliśmy znaczny wzrost upadłości i restrukturyzacji firm transportowych (o 40 proc.), a także przedsiębiorstw, gdzie udział eksportu ma duże znaczenie – jak chociażby w produkcji maszyn i urządzeń (o 33 proc.). Na naszych głównych rynkach zagranicznych pogarszają się perspektywy dla branży motoryzacyjnej, która stała się lokomotywą polskiego eksportu. Wraz z niższym tempem wzrostu gospodarczego, utrzymującymi a nawet zwiększającymi się trudnościami dla przedsiębiorstw oczekujemy, że liczba upadłości i restrukturyzacji firm w Polsce będzie się zwiększać i wzrośnie o 9,3 proc. na koniec 2019 roku.
 
 
Komentuje Paweł Jóźwik, adwokat w Kancelarii Stefaniuk i Partnerzy współpracującej z Coface
 
Po trzech latach obowiązywania ustawy Prawo restrukturyzacyjne obserwujemy, że liczba otwieranych postępowań stabilizuje się. Nie dziwi „popularność” trybu przyspieszonego postępowania układowego ze względu na jego odformalizowanie, niższe koszty i krótszy czas procedowania w relacji do postępowań układowego i sanacyjnego.
 
Liczby pokazują również, że nie sprawdza się tryb postępowania o zatwierdzenie układu. Ilość tych postępowań jest znikoma co wskazuje na to, że przepisy w tym zakresie wymagają nowelizacji. Ciężko wskazać co jest przeszkodą dla upowszechnienia się trybu, który z założenia miał być najmniej sformalizowany i gdzie udział sądu miał być ograniczony do minimum. Zysk dłużnika chociażby w postaci ochrony przed egzekucją, a w przypadku wierzycieli - możliwości uzyskania tytułów egzekucyjnych  powinny skłaniać do nadawania ugodom, zwykle zawieranym prywatnie bez żadnego udziału sądu, formy układu zatwierdzanego przed sądem. W mojej ocenie należy pójść dalej i odformalizować ten tryb poprzez usunięcie wymogu zatrudnienia doradcy restrukturyzacyjnego.
 
Po kilku latach funkcjonowania przepisów można pokusić się o pierwsze wnioski. Z pewnością nowe przepisy działają lepiej niż stare. Przepisy o postępowaniach naprawczym i upadłości układowej były w praktyce martwe, zaś tryby restrukturyzacyjne stały się realną alternatywą dla postępowania upadłościowego. Nadal problemem jest właściwa ocena, czy niewypłacalny dłużnik winien upaść, czy właściwszym będzie tryb oddłużeniowy. W sądach nadal obowiązuje w tej kwestii ścisły formalizm co powoduje, że wiele spośród zawieranych układów nie ma prawa zostać zrealizowanych i ostatecznie kończy się upadłością.
 
Innym problemem jest to, że restrukturyzacja nadal jest utożsamiana z upadłością, przez co zagrożone niewypłacalnością podmioty gospodarcze nie mają realnej możliwości uzyskania na rynku finansowania swojej działalności i nawet wynikające z przepisów uprzywilejowanie wierzycieli finansujących podmiot w restrukturyzacji nie zmienia tego stanu rzeczy, co powoduje, że zwykle żądają oni daleko idących zabezpieczeń. Słusznie podnoszone są głosy praktyków, którzy wskazują, że istniejące instytucje takie jak Polski Fundusz Rozwoju, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Agencja Rozwoju Przemysłu SA, które mogłyby wspierać polskie firmy będące w restrukturyzacji, nie są skłonne udzielać tego rodzaju wsparcia poza wielkimi, głośnymi i uwarunkowanymi politycznie projektami. Brakuje systemowych rozwiązań pozwalających na objęcie wsparciem szerszej liczby podmiotów, oczywiście z zachowaniem racjonalnych zasad rynkowych.


Źródło: Coface
 

dodano: 2019-01-14 07:08:31