Chcesz otrzymywać najnowsze wiadomości
Wydarzenia
W co inwestować w 2018 roku?

Komentarz ekspercki Pawła Opoki, dyrektora zarządzającego sprzedażą Aforti Holding

Niskie od lat oprocentowanie lokat i rachunków oszczędnościowych nie napawa inwestorów optymizmem. Nieco lepiej na ich tle prezentują się stopy zwrotu funduszy inwestycyjnych otwartych. Jednocześnie giełdowe wahania sprawiają, że inwestorzy rezygnują z lokowania środków finansowych w funduszach akcji na rzecz mniej ryzykownych, a więc bardziej stabilnych i pewnych rozwiązań.


O ile wyższa zmienność to większy potencjał stóp zwrotu, o tyle względnie mniejszy, ale znacząco bardziej pewny zysk minimalizuje ryzyko inwestycyjne. Nie dziwi zatem fakt, że inwestorzy poszukują sprawdzonych i stosunkowo bezpiecznych form pomnażania kapitału.

Dojrzałość rynku obligacji sprawiła, że stał się on ciekawą alternatywą dla rynku akcji – wartość aktywów polskich funduszy dłużnych wzrosła w ciągu roku o 26 proc., do kwoty 18,5 mld złotych, a fundusze obligacji zarobiły w 2017 roku średnio 2,92 proc. Tym samym, dynamiczny wzrost rynku obligacji korporacyjnych na przestrzeni ostatnich lat, wycenianych tylko w 2017 roku na 76 mld zł oraz rekordowa wartość wykupu przewidziana na rok 2018 potwierdzają kolejny rok z rzędu, że rynek obligacji nie poddaje się presji i po raz kolejny da zarobić inwestorom.

Rynek obligacji korporacyjnych od początku swego powstania znajduje się w fazie dynamicznego wzrostu. Dowodem tego jest rynek Catalyst, na którym wartość notowanych obligacji wyniosła w 2017 roku ponad 76 mld złotych. Oznacza to, że w stosunku do wcześniejszego roku rynek obligacji zwiększył swoją wartość o ponad 10 proc. Ważnym czynnikiem dla osób poszukujących sposobu na zarządzanie kapitałem jest również wartość sesyjnych obrotów obligacjami, która w 2017 roku wzrosła o przeszło 10 proc.

Tylko w poprzednim roku przeprowadzonych zostało 31 emisji opartych o prospekt, a 15 tys. inwestorów złożyło zapisy na obligacje o wartości ponad 3 mld zł. Nie można w tym miejscu również pominąć emisji obligacji przeprowadzonych w trybie prywatnym, plasowanych w ten sposób m.in. przez Aforti Holding. Można więc uznać rok 2017 za kolejny, który przyniósł utrzymanie trendu wzrostowego oraz pokazał, iż popyt na obligacje korporacyjne ze strony Inwestorów jest bardzo duży.

Na udanych emisjach obligacji korzystają tak same przedsiębiorstwa, jak i inwestorzy. Wzrost liczby emitentów wynika przede wszystkim z faktu, iż pozyskanie kapitału na rozwój poprzez emisję obligacji jest na ogół bardziej elastyczną formą pozyskania kapitału niż np. finansowanie bankowe. Często jest również tańsze, co ma miejsce szczególnie w przypadku dużych spółek o ugruntowanej opinii i stabilnej sytuacji finansowej.

Z punktu widzenia inwestora ważnym aspektem jest po prostu i przede wszystkim zysk. Utrzymujące się od lat niskie stopy procentowe przekładają się na bardzo niskie oprocentowanie lokat. Przy grudniowej (2017) inflacji na poziomie 2,1 proc., tradycyjne lokaty bankowe nie są w stanie utrzymać wartości naszych środków, nie mówiąc o dodatkowych zyskach. Inwestorzy indywidualni szukali i wciąż szukają alternatywnych sposobów lokowania pieniędzy, kierując się m.in. właśnie ku obligacjom korporacyjnym, których oprocentowanie wynosi średnio w skali roku ok. 5 proc. Warto w tym miejscu dodać, że coraz większą popularnością cieszą się także detaliczne obligacje skarbowe, których w 2017 roku inwestorzy nabyli na kwotę 6,9 mld zł.

Rynek obligacji - prognozy na kolejne kwartały 2018 roku

Kolejne kwartały 2018 roku będą w dużej mierze uzależnione od działań banków centralnych, które mogą zdecydować się na zacieśnianie polityki monetarnej. Wyjątku nie stanowi tutaj Rada Polityki Pieniężnej, która nie musi, ale może podnieść stopy procentowe, co przełoży się na wzrost WIBOR-u, a co za tym idzie oprocentowania obligacji.

W 2018 roku nie zabraknie również nowych emisji publicznych, które zapowiedziało 13 emitentów, 
a łączna wartość obowiązujących lub deklarowanych prospektów emisyjnych przekracza 4,4 mld złotych. Rok 2018 będzie także rekordowy pod kątem wykupu. Notowane na Catalyst spółki muszą spłacić aż 18,8 mld zł papierów dłużnych, wśród których 12,7 mld zł stanowią obligacje BGK.

Jednocześnie rynek obligacji potrzebuje nowych emitentów – portfele inwestorów są pełne obligacji deweloperów czy firm windykacyjnych, przez co poszukują oni dywersyfikacji. Do takich wniosków może prowadzić zeszłoroczna sprzedaż obligacji skarbowych, która wzrosła rok do roku o blisko 50 proc. Jednak w 2018 roku zwiększenie różnorodności ofert może przyjść z niespodziewanej strony – przy okazji wprowadzenia dyrektywy MIFID2 zwiększył się bowiem limit ofert bezprospektowych, bez memorandum i bez udziału domu maklerskiego, a kwota wzrosła ze 100k Euro do 1mln euro, więc wielu nowych emitentów może podążyć tą drogą.

Bez względu na potencjalne zyski, należy jednak pamiętać o zachowaniu bezpieczeństwa oraz poszukiwaniu takich emitentów, którzy nie tylko oferują obligacje na atrakcyjnych warunkach, ale cechują się przede wszystkim dobrą renomą i historią rynkową.


Źródło: Grupa AFORTI. Treści przedstawione w niniejszym komentarzu eksperckim są prywatnymi opiniami nadawcy i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszej wiadomości, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych.


dodano: 2018-03-21 06:35:36