Chcesz otrzymywać najnowsze wiadomości
Wydarzenia
100 lat warszawskiego handlu

Warszawa jest największym ośrodkiem handlowym w Polsce – na jej obszarze znajduje się obecnie ok. 1,25 mln m kw. nowoczesnej powierzchni handlowej, zlokalizowanej w 38 centrach handlowych. Co więcej, Rocznik Statystyczny Warszawy wskazuje, że aż 16% mieszkańców stolicy pracuje w handlu. Z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości, firma doradcza CBRE sprawdziła, jak wyglądała ewolucja handlu w Warszawie – od ulicznych targowisk do nowoczesnych galerii.



W dwudziestoleciu międzywojennym królowały uliczne targowiska, po II wojnie światowej nastąpił rozkwit domów towarowych, a w XXI wieku Polacy pokochali zakupy w galeriach handlowych.

– Handel zawsze pełnił bardzo ważną rolę w życiu społecznym i rozwoju naszej stolicy, niezależnie od okresu historycznego. Zmieniały się jednak jego formy, będące odzwierciedleniem przemian społecznych, politycznych i gospodarczych. Takie obiekty, jak targowiska czy domy towarowe istnieją w Warszawie do dziś i są wciąż bardzo cenione przez mieszkańców. Nie pełnią już jednak tak istotnej roli jak w XX wieku. Ich rolę przejęły głównie centra handlowe, które dziś kuszą warszawiaków komfortowymi, nowoczesnymi przestrzeniami i bogatym wyborem sklepów – mówi Agata Czarnecka, Dyrektor w Dziale Doradztwa i Badań Rynku CBRE.

Dwudziestolecie międzywojenne pod znakiem targów i hal

Czasy tuż po zakończeniu I wojny światowej to odbudowa polskiej gospodarki, w tym handlu. W latach 20-tych XX wieku w mieście działały aż 33 tys. przedsiębiorstw handlowych, co stanowiło 7% wszystkich takich instytucji w kraju. Warszawski handel realizował ponad 20% ogółu obrotów ówczesnej Polski. W tamtym okresie mieliśmy do czynienia z rozkwitem punktów handlowych w postaci targowisk. Jednym z nich był nieistniejący już Kercelak, zajmujący ok. 1,5 ha na Woli. Jego pierwszym przeznaczeniem był handel paszą. Później sprzedawano tam także żywość, przedmioty codziennego użytku i zwierzęta domowe. Istniał aż do 1947 r., kiedy to jego obszar przecięła trasa W-Z. Innym popularnym targowiskiem, które zniknęło z mapy stolicy, był istniejący do wybuchu II wojny światowej bazar na Placu Trzech Krzyży, na którym można było zaopatrzyć się przede wszystkim w artykuły żywnościowe i opał.

W 1914 r. przy ul. Brackiej 25 powstał słynny Dom Towarowy Braci Jabłkowskich, reaktywowany w 1996 r. Do 1939 r. był jedynym tego typu obiektem w Warszawie. Co więcej, to jeden z niewielu budynków w centrum, który nie został zburzony podczas bombardowań.

Znane warszawskie targi, na których można robić zakupy do dziś, to m.in. założone na przełomie XIX i XX wieku Bazar Różyckiego i Hala Mirowska. Słynne, praskie targowisko, założone przez Juliana Józefa Różyckiego, ma ok. 15 tys. m kw. i do dziś jest miejscem, w którym kwitnie warszawski folklor. Z kolei Hala Mirowska, wraz z Halą Gwardii, do 1944 r. stanowiły największy obiekt handlowy Warszawy. Dziś można znaleźć tam wiele niszowych produktów żywnościowych.

Rozkwit domów handlowych w czasach PRL

Choć pierwszy dom towarowy pojawił się w stolicy w 20-leciu międzywojennym, to dopiero czasy po II wojnie światowej należy uznać za okres rozkwitu tej formy handlu – wtedy właśnie powstało wiele kultowych, historycznych obiektów tego typu. W 1962 r. swoje drzwi otworzył pierwszy, słynny samoobsługowy supersam przy ulicy Puławskiej. Na powierzchni 6 tys. mkw. znajdował się największy w mieście samoobsługowy pawilon spożywczy. Posiadał m.in. własną piekarnię, palarnię kawy, a także bar „Frykas”. Początek PRL-u to także powstałe w latach 50. przedsiębiorstwa Jubiler (1953 r.) i Moda Polska (1958 r.), zajmujące się sprzedażą hurtową i detaliczną biżuterii i odzieży. Moda Polska była także producentem ubrań, organizowała pokazy mody i miała duży wpływ na kształtowanie się tego rynku w Polsce.

Ważną datą w handlowym kalendarium stolicy jest rok 1969, w którym otwarto istniejące do dziś Domy Towarowe Centrum: Wars, Sawa, Junior, a także odbudowany w 2018 r. dom handlowy Sezam – wszystkie zlokalizowane przy ul. Marszałkowskiej.

Z dostępnych danych wynika, że w 1973 r. istniało 4,1 tys. placówek handlowych o łącznej powierzchni 500 tys. m kw., a także 17 targowisk. Do 1988 r. powierzchnia przeznaczona na handel wzrosła aż do 900 tys., a liczba placówek ponad dwa razy – do ok. 9 tys.

W latach 90-tych zakochaliśmy się w supermarketach i galeriach

Lata 90-te XX wieku to wielkie zmiany – pierwsze super- i hipermarkety, obiekty sieci handlowych. Wielu warszawiaków pamięta otwarcie pierwszego sklepu IKEA na Ursynowie w 1990 r., zamienionego w 1992 r. na większy obiekt w Alejach Jerozolimskich. W 1992 r. uruchomiono także pierwszą restaurację McDonald’s, w budynku Sezamu. Rok później w Warszawie przy ul. Witosa na Mokotowie pojawiło się pierwsze centrum handlowe Panorama, o powierzchni ponad 16 tys. mkw., a w 1994 r. hipermarket HIT przy ul. Górczewskiej. Na przełomie XX i XXI w. w Warszawie istniało 3008 sklepów i 65 targowisk.

Obecnie handel w stolicy to przede wszystkim centra handlowe, w tym głównie Arkadia (ponad 105 tys. m kw.), Złote Tarasy (ponad 66 tys. m kw.) i Galeria Mokotów (ponad 67 tys. m kw.). Jak wskazują eksperci CBRE, te obiekty wybiera najwięcej najemców. Wskaźnik powierzchni wolnej jest tam znikomy. Dla nowych sieci handlowych, które debiutują na warszawskim rynku handlowym, a ich polityka zakłada umiejscowienie sklepów w najbardziej prestiżowych lokalizacjach, możliwości są ograniczone.

Przyszłością ulice handlowe?

W Warszawie wciąż przybywa nowoczesnych centrów handlowych. W drugiej części 2017 roku na Tarchominie otworzono Galerię Północną, na wiosnę 2019 zaplanowano otwarcie Galerii Młociny. Jednak, jak wskazuje raport CBRE „Retail 2030”, nastąpiła zmiana w podejściu klientów do tych obiektów. To już nie tylko miejsca robienia zakupów, ale coraz częściej do spędzania wolnego czasu. Dlatego obserwujemy intensywny rozwój wielofunkcyjności przestrzeni handlowych, głównie w części rozrywkowej (kina, strefy zabaw, wydarzenia kulturalne) oraz gastronomicznej (więcej kawiarni, restauracji, zjazdy food trucków).

Po drugie, coraz większą popularność, zarówno wśród najemców jak i klientów, zyskują ulice handlowe. – Rozwój ulic handlowych to pochodna rewitalizacji obiektów miejskich, które znajdują się przy popularnych zabytkowych traktach. Widać to nie tylko w Warszawie, ale także w wielu innych pięknych polskich miastach, np. w Krakowie. Duży wpływ na rozwój ulic handlowych ma także ograniczenie sprzedaży w niedziele – dzięki temu wzdłuż popularnych tras spacerowych pojawia się coraz więcej kawiarni i restauracji, których ten zakaz nie obejmuje. Problemem dla sklepów, zwłaszcza tych luksusowych, pozostaje jednak mała dostępność powierzchni handlowych przy popularnych ulicach. Barierą jest także wysokość czynszów w takich lokalizacjach – jednak jest to kwestia, w której obie strony mogą negocjować zadowalające dla siebie warunki – mówi Agata Czarnecka z CBRE.

Wśród najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych ulic handlowych należy wymienić Nowy Świat, Plac Trzech Krzyży, ulice Mokotowską oraz Chmielną. Każde z tych miejsc posiada swój unikalny charakter i skład najemców. Choć przewidywano, że rozwój ulic handlowych będzie wiązał się przede wszystkim ze wzrostem liczby marek luksusowych, to w tych lokalizacjach swoją pozycję znacząco umocnił sektor gastronomiczny. Jak wynika z badań CBRE, większość – ponad jedną trzecią lokali przy głównych ulicach handlowych w Warszawie – zajmują restauracje, kawiarnie czy bary, 28% lokali zajmuje sektor modowy, natomiast co 10. lokal to sektor usług.


Źródło: CBRE - firma doradcza i inwestycyjna działająca w sektorze nieruchomości komercyjnych


dodano: 2018-11-06 10:24:58