Chcesz otrzymywać najnowsze wiadomości
Wydarzenia
Do trzech razy sztuka


Jerzy Byra

Nie, nie, tytuł nie znaczy, że dwa razy coś się nie udało i może za trzecim się uda. Albo, trzy razy coś się udało i za czwartym już się nie uda. W naszym przypadku ani jedno, ani drugie. Trzy razy udało się z bardzo pozytywnym skutkiem doprowadzić do finału konkurs o gospodarczą Nagrodę Prestiżu RENOMA ROKU. Trzy razy udało się nagrodzić niezwykłych przedsiębiorców, firmy i wytwarzane przez nich produkty, genialnych wynalazców oraz kompetentnych, godnych zaufania polityków rekomendowanych przez zaproszone do współpracy instytucje, organizacje i media.

Więc o co chodzi? O to, że pogłębia się niedosyt wynikający z braku lub niechęci do brania udziału w inicjatywie mającej na celu budowanie i pogłębianie zaufania i reputacji przez zgłaszających i zgłoszonych kandydatów do Nagrody Prestiżu. Oczywiście, nie dotyczy to wszystkich. Marszałkowie województw kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, małopolskiego, mazowieckiego i zachodniopomorskiego są przykładem przedstawicieli instytucji samorządowych, którzy niezwykle aktywnie rekomendują swoich najlepszych kandydatów do nagrody.

Natomiast dziwi, prawie całkowity brak w tej roli zaproszonych do współpracy mediów. Gdyby nie Stowarzyszenie Dziennikarzy RP i reprezentujący je przewodniczący oddziałów, nie mielibyśmy kandydatów zgłoszonych przez środowisko dziennikarskie. A przecież kto, jak nie media mają szczególne umocowanie do oceny i propagowania wiarygodności, niezawodności, zaufania i biznesowej odpowiedzialności osób, firm i produktów wśród ludzi. Upowszechniania uznanych i pozytywnych ocen działalności kandydatów do nagrody.

Dziwi również brak rekomendowania kandydatów do nagrody przez główne organizacje działające na rzecz nauki i wynalazczości. Potrzeby rekomendowania i propagowania wynalazców nie widzą nawet tak szacowne instytucje, jak Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Fundacja na rzecz Nauki Polskiej.

To niedosyt wobec rekomendujących. Ale większy pozostaje po stronie zgłoszonych przez nich kandydatów. W wielu przypadkach, zarówno zarządzający, jak i powołane przez nich osoby do dbania o reputację unikają kontaktów w ogóle. A w kontaktach zachowują się wyniośle i wykazują dużą niechęć do brania udziału w czymś co służy budowaniu i pogłębianiu ich uznania społecznego. Zapominają, że demonstrowana pycha i zadufana pewność siebie są najczęstszym powodem utraty zaufania i wysokiej pozycji biznesowej na rynku.

Zrozumiałbym obie niechęci, gdyby ta nagroda miała charakter komercyjny, pociągała za sobą koszty, jak wiele innych, w których uczestnicy konkursów biorą udział. Gdyby Kapituła oceniała twarde wartości i aktywa materialne, które z różnych powodów nie wszyscy chcą upubliczniać. Ale to w żadnym razie nie dotyczy Nagrody Prestiżu RENOMA ROKU. Ta nagroda – przyznawana w poszczególnych kategoriach – została pomyślana, jako przekaz dla interesariuszy o pozytywnej ocenie nominowanych i laureatów. Właśnie za pozytywną reputację, opinię, jaką ma osoba, firma, produkt wśród ludzi.

Tym bardziej więc dziwi lekceważąca postawa rekomendowanych kandydatów, owa niechęć do kontaktów i dialogu, do utrwalania z trudem zdobytego kapitału zaufania i budowania dobrej i trwałej reputacji. Czyżby jedni i drudzy nie wiedzieli, że lekceważenie otoczenia prowadzi do negatywnych rezultatów. I że nie zawsze jest tak, jak w tytule: do trzech razy sztuka. Zwykle po nonszalanckiej postawie, już po pierwszym niesolidnym razie, może się okazać, że nie będzie drugiego. Dlatego dbałość o prestiż i renomę firmy jest tak ważna w działalności gospodarczej. Ale o tym więcej, dobitniej i wielowymiarowo na następnych stronach – przy okazji omówienia uroczystego finału trzeciej edycji Nagrody Prestiżu RENOMA ROKU. Mówią o tym między innymi: prof. Jerzy Hausner, prof. Ewa Lewandowska-Tarasiuk i wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński, honorowy patron nagrody.  (czerwiec 2015)



dodano: 2015-06-06 14:58:43